Gdy pojawiają się problemy to schronienia szukamy właśnie we własnym domu, gdyż nie ma lepszego schronienia przed problemami dnia codziennego. To tez miejsce, w którym nie musimy obawiać się słabości. Nic dziwnego że staramy się bynasz dom i wnętrze były tymi wymarzonymi. Nauka języka hebrajskiego ze słownika i podręcznika jest sensowna dopiero po poznaniu alfabetu.

Jest to język semicki, z grupy języków kananejskich, zapisu dokonujemy w alfabecie hebrajskim, więc przed studiowaniem lektur czy bardziej zaawansowanych podręczników czeka nas żmudna praca nad literkami. Jeśli brakuje nam zapału popatrzmy na dzieci, jak one uczą się języka ojczystego, który początkowo jest dla nich jak język obcy. Wiadomo, mamy swoje lata i nasz umysł już nie tak świeży, jak u kilkulatka, lecz nie warto się poddawać. Najważniejsze to słuchać głosu swojego serca.Może to zbyt patetyczne, trudne w realizacji, ujmowane przenośnie, ale naprawdę jest w tym sporo prawdy.

Bo czym jest ów głos serca? Oczywiście nie czymś, co możemy odbierać dosłownie. O glosie serca mówimy wtedy, kiedy dajemy się prowadzić intuicji, to ona potrafi powiedzieć swoim tajemniczym głosem, co zrobić by nasze samopoczucie było najlepsze (na tej stronie). Naprawdę warto zaufać swojej intuicji w takim przypadku, jak urządzenie swojego mieszkania. Wszystko zależy jednak jak silny jest nasz zapał.

Skoro hebrajski (egzotyczny grecki) może wydawać się zbyt trudny to może jakiś język skandynawski. Coraz więcej osób dobrze mówi po norwesku (dużo naszych rodaków tam wyjechało z pracą) i szwedzki. A co z pozostałymi językami: z duńskim i fińskim? (nieznany duński) Oczywiście, warto zasięgnąć opinii innych, lecz nie jet to kwestia najważniejsza. Traktujmy ja raczej jako ciekawostkę czy dodatek, a nie jako wyrocznię, która się nie myli (rzetelnie omówione).

Tak naprawdę liczy się nasza wygoda, bo to nasze miejsce do życia, nasz mały świat. Jeśli robimy to bez ładu i składu, żeby stały, to nie ma co się dziwić, że salon wydaje się mały. Powinniśmy, jeśli to istotne, wyrzucić nawet poniektóre rzeczy bądź przenieść je do innego wnętrza, ażeby salon zaczął „oddychać”. Jeżeli nawet trzymamy w nim jakąś ulubiona rzecz,jaka kojarzy nam się dobrze, ale w tym samym czasie bardzo zagraca pomieszczenie, to nie powinniśmy jej tam trzymać na siłę. W ten sposób może pozbyć się wielu zbędnych rzeczy, a pozostawić tylko te, które w rzeczywistości pasują w ustawieniu.