Termin złożenia deklaracji PIT już minął. Na spóźnialskich czekają nieprzyjemne konsekwencje.

To nie jedynie potencjalne kary finansowe, ale również utrata pewnych przywilejów.

Warto zatem wywiązywać się z owego obowiązku o czasie. Zaległe rozliczenie roczne najczęściej traktowane jest jako wykroczenie podatkowe. Dzieje się tak, jeżeli suma należności obniżonej lub narażonej na uszczuplenie (przykładowo niezapłacony podatek) nie przekracza pięciokrotnej wielkości minimalnego uposażenia. W ramach kary, urzędnicy mogą nałożyć karę.Za zaległy PIT możesz uiścić 200-4000 zł. Do wyliczenia zaległego podatku można wykorzystać kalkulator odsetek podatkowych.

Jeśli zaległa należność podatkowa wynosi sporzej niż 10 000 zł, wykroczenie staje się występkiem. W tym przypadku, kary pieniężne wymierza się w postaci stawek dziennych. Sąd (sprawdź - pomoc radcy prawnego) ustala ich wartość na przesłance przychodów podatnika. Podobnych konsekwencji możemy ustrzec się. Lepiej złożyć niezupełne zeznanie fiskalne bądź dokument zawierający błędy, a później prędko skorygować formularz. Korekta PIT sprawdza się nie wyłącznie w sytuacji, gdy do druku wkradnie się omyłka. Podatnik może również wykazać ulgę podatkową, o której wcześniej zapomniał, czy też wyznaczyć cel dla 1 proc. podatku. Zobowiązanie w stosunku do fiskusa to nie tylko złożenie deklaracji, ale przede wszystkim - uregulowanie podatku.

Za nieopłacany PIT trzeba zapłacić odsetki od zaległości. Jeżeli jednakże podatnik złoży poprawną korektę blankietu w ciągu pół roku od wskazanego terminu, może skorzystać z obniżonej stopy odsetek.